Urodzony w 1984 r. w Leningradzie (dziś Sankt Petersburg), Rosja. Obecnie przebywa w Paryżu, Francja. Pavlensky studiował na Akademii Sztuki Przemysłu w Petersburgu oraz zdobywał dodatkowe wykształcenie w Fundacji na rzecz Kultury i Sztuki Pro Arte w Petersburgu. Jest artystą performance i aktywistą politycznym. Razem ze swoją partnerką Oksaną Shalyginą w 2012 r. współtworzył internetowy magazyn polityczny „Political Propaganda”. W 2016 r. został uhonorowany nagrodą Vaclav Havel Prize for Creative Dissent, którą jednak mu odebrano wskutek jego poparcia dla przemocy jako uprawnionego środka w walce z opresyjnymi reżimami politycznymi. Pavlensky realizuje swoje działania o bardzo mocnym, politycznym wydźwięku przede wszystkim w przestrzeni publicznej.
Pert Pavlensky, Szew / Padlina / Fiksacja / Wolność / Segregacja / Płonące drzwi Łubianki [GL], wideo, 2012-2015, fot. Wojciech Pacewicz
Petr Pavlensky jest jednym z najbardziej znanych i kontrowersyjnych artystów performance. Dyskusyjny pozostaje sposób, w jaki artysta w swoich pracach bada granice ciała i odporności na ból. Jednak jego prace są pokazywane w mediach na całym świecie i mają realny oddźwięk społeczny. Odegrał także dużą rolę w nagłaśnianiu przypadków łamania praw człowieka we współczesnej Rosji. Poza unaocznianiem represji i kontroli w tym kraju Pavlensky opowiada też o kwestiach bardziej uniwersalnych, takich jak to, że ciało jest zarazem uspołecznione jak i uprzedmiotowione, a także czyje biologiczne przetrwanie jest całkowicie uzależnione od społeczeństwa.
Od 2012 roku przeprowadził kilka publicznych akcji, które dziś znane są na całym świecie. Jedną z takich akcji jest Szew, w której artysta stanął przed Soborem Kazańskim w Petersburgu z zaszytymi czerwoną nitką ustami, trzymając baner z napisem „Akcja Pussy Riot była powtórzeniem słynnej akcji Jezusa Chrystusa (Mt 21, 12–13)”. Natomiast w akcji Padlina, z 2013 roku, Pavlensky leżał nagi obwiązany kokonem z drutu kolczastego przed Radą Legislacyjną Petersburga. Artysta trwał w ciszy i nie reagował na zaczepki ze strony otoczenia do czasu, aż policja uwolniła go z kokonu za pomocą sekatora. Jednak tak jak szybko został oswobodzony z jednego drutu, tak został uwięziony w następnym – aresztowany, zabrany do szpitala i przesłuchiwany. W tym performansie artysta chciał zwrócić uwagę na sposób traktowana aktywistów i fakt, że wystawione na społeczeństwo kontroli ciało aktywisty przypomina bezbronną „padlinę”. Z kolei Fiksacja to najbardziej kontrowersyjna i znana akcja artysty. W listopadzie 2013 roku nagi Pavlensky usiadł obok Mauzoleum Lenina na Placu Czerwonym w Moskwie i przybił swoją mosznę do kamiennych płyt placu. Jego akcja odbyła się w Narodowym Dniu Policji. Artysta został aresztowany. W swoim apelu do mediów wyjaśnił akcję jako próbę przerwania apatii i fatalizmu w rosyjskim społeczeństwie. W następnym roku, w akcji Wolność, w której Pavlensky chciał wesprzeć odbywającą się w Kijowie rewolucję na Majdanie, zbudował własną barykadę na moście w Petersburgu – palił opony i wykrzykiwał majdańskie slogany. Artysta został aresztowany pod zarzutem chuligaństwa, jednak niedługo potem go oddalono. Segregacja, z października 2014 roku, była natomiast akcją przeciwko politycznemu wykorzystywaniu choroby psychicznej i umieszczaniu więźniów politycznych w szpitalach psychiatrycznych. Pavlensky, siedząc na murze niesławnego Serbskiego Centrum (gdzie często trafiali więźniowie polityczni fałszywie oskarżani o chorobę psychiczną i torturowani), odciął sobie płatek ucha nożem kuchennym. Metody te mogą budzić opór swoją drastyczną formą, jednak dotykają problemów politycznych w unikalny sposób, zwracając uwagę na delikatność i wrażliwość ciała na działania władzy. To przecież aresztowania, uwięzienia i procesy są istotnym punktem dojścia dla artysty, a samookaleczenie jest najczęściej tylko środkiem do celu. Artysta bada, dlaczego często symboliczne okaleczenie w miejscu publicznym wzbudza taki lęk władzy, która na co dzień toleruje znacznie większe okrucieństwo i patologie.
Petr Pavlensky, Płonące drzwi Łubianki [GA], Wideo, 2012-2015, fot. Kacper Gorysz
Pavlensky, 9 listopada 2015 roku, oblał benzyną i podpalił główne wejście do Łubianki, która jest siedzibą Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. Drzwi częściowo uległy spaleniu. Artystę ujęto natychmiast, nie stawiał oporu. Jeszcze tego samego dnia został oskarżony o wandalizm i wytoczono mu sprawę. Wtedy też w Internecie pojawił się film z zajścia i wyjaśnienie jego politycznego wymiaru. Oczywiście Pavlensky zaatakował Łubiankę jako symbol opresji politycznej w Rosji – było to miejsce, gdzie m.in. torturowano ofiary czystek stalinowskich w latach 30. XX wieku. Kolejnego dnia artysta poprosił o przeklasyfikowanie oskarżenia na terroryzm, na co nie wyraziła zgody jego obrończyni, tłumacząc, że jako prawnik nie może poprosić o cięższe oskarżenie dla swojego klienta. Za zniszczenie dziedzictwa narodowego Pavlensky został skazany na karę grzywny w wysokości pół miliona rubli, co było nonsensem, ponieważ drzwi nie były zabytkowe. Po raz kolejny artysta wykazał bezsensowność i bezradność sądownictwa oraz władz Rosji wobec wykroczeń czy manifestacji politycznych, których te zresztą najbardziej się obawiają. Koniec końców Pavlensky został zmuszony do ucieczki z Rosji przez (nadal nieudowodnione) zarzuty o próbę gwałtu.