Urodzony w 1979 r. w Kijowie, gdzie mieszka i pracuje. Vorotniov jest artystą i aktywistą wywodzącym się ze sceny graffiti. Studiował filozofię na Uniwersytecie im. Tarasa Szewczenki oraz na Uniwersytecie Narodowym Akademii Kijowsko-Mohylańskiej. Prowadzi miejskie badania etnograficzne, w których koncentruje się na znikających śladach radzieckiej kultury materialnej i jej przemianach w formy poradzieckie, ze szczególnym uwzględnieniem dekomunizacji, wandalizmu, współczesnej spontanicznej (nie)architektury ukraińskiej oraz kultury śmieciowej. Uczestnik wielu wystaw na Ukrainie i poza jej granicami. Jako fotograf jest reprezentowany przez Galerię Czułość w Warszawie. W 2016 r. był uczestnikiem inicjatywy artystycznej i wystawy De ne de w Kijowie, poświęconej dekomunizacji na Ukrainie, a jego projekt DECKommunismus pokazywany był na wystawie zbiorowej Stopień zależności w BWA Awangarda we Wrocławiu.
Vova Vorotniov, Curzon 451° [GL], wideo z youtube’a, pocztówki, status facebooka, 2013-2017, fot. Wojciech Pacewicz
Vova Vorotniov, Curzon 451° [GL], wideo z youtube’a, pocztówki, status facebooka, 2013-2017, fot. Kacper Gorysz
Sokal to miasteczko w obwodzie lwowskim, znajdujące się dokładnie na polsko-ukraińskiej granicy, które wielokrotnie w swojej historii zmieniało państwowość. Przez wiele stuleci Polska utrzymywała wobec kresów politykę, którą dziś nazwalibyśmy kolonialną. Od XIV wieku Sokal był częścią Korony Królestwa Polskiego. Wielokrotnie był najeżdżany i pustoszony przez Tatarów, Ukraińców i Polaków. Po rozbiorze w 1772 roku stał się częścią Galicji i monarchii habsburskiej. Podczas zaborów był nawet kurortem dla polskiej szlachty, która budowała sobie tam rezydencje. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości pozostał pod jej władzą. Podczas nazistowskiej okupacji – część Generalnego Gubernatorstwa, po wkroczeniu Sowietów – część Związku Radzieckiego. Po wojnie część Sokala, czyli wieś Żwirka, pozostała przy Polsce, a od 1951 roku stała się częścią radzieckiej Ukrainy. Znajdujący się tam polski barokowy kompleks klasztorny był od tamtej pory wykorzystywany jako więzienie. W 2012 roku, w wyniku zaniedbań, klasztor spłonął – zawaliła się wieża kościelna, a ściany zwęgliły. Nie wiadomo czy więźniowie, niektórzy odbywający karę dożywotniego pozbawienia wolności, ocaleli. Vorotniov używa burzliwej historii Sokala, szczególnie dramatycznego ostatniego epizodu, aby w serii ironicznych pocztówek i filmie skomentować hierarchiczne, pełne napięć relacje etniczne i narodowe w tym miejscu, jak i na całej Ukrainie.