A A A

Marina Naprushkina

Urodzona w 1981 r. w Mińsku. Mieszka i pracuje w Berlinie. Naprushkina zdobywała wykształcenie artystyczne w Studium Sztuk Pięknych im. A. K. Glebowa w Mińsku, Akademii Sztuk Pięknych w Karlsruhe oraz w Städelschule we Frankfurcie nad Menem. Jest artystką i aktywistką zajmującą się w swojej pracy strukturami władzy w państwach narodowych, często wykorzystując autentyczne materiały, takie jak treści propagandowe, rozpowszechniane przez instytucje rządowe. Artystka koncentruje się na projektach realizowanych poza przestrzenią galeryjną, które mają oddziaływanie społeczne i polityczne. W 2007 r. Naprushkina powołała do życia Biuro ds. Antypropagandy, które rozpoczęło działalność jako archiwum propagandy politycznej, lecz z czasem przerodziło się w platformę polityczną. Biuro współpracuje z aktywistami i ludźmi kultury, wspierając kampanie polityczne, projekty społeczne i wydając gazety w nieoficjalnym obiegu. W 2013 r. artystka stworzyła inicjatywę Neue Nachbarschaft // Moabit, która na początku była jej indywidualnym projektem. Jednak rozwinęła się w jedną z największych inicjatyw w Berlinie, gromadząc wokół siebie liczną społeczność. Obejmowała ona także migrantów i uchodźców. Naprushkina wykłada w *foundationClass na Weißensee Kunsthochschule – w Berlinie. W 2015 r. została uhonorowana nagrodą Sussmann Artist Award, a w 2017 r. otrzymała ECF Princess Margriet Award for Culture. Jej prace prezentowane były na wielu wystawach, m.in. w: Brooklyn Museum, Nowy Jork; Centro Cultural São Paulo; ЦЭХ, Mińsk; gfk, Linz; n.b.k., HAU, Haus der Kulturen der Welt, Berlin; Calvert 22 Foundation, Londyn; SALT, Stambuł. W Polsce jej twórczość pokazywały takie instytucje, jak Muzeum Sztuki Nowoczesnej, Warszawa; Zachęta Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa; Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, Warszawa oraz MOCAK, Kraków.

Marina Naprushkina, Brześć/Terespol [GA], współpraca: Kheda Ilyasova, Marwa Almokbel, linoryt na prześcieradle, 2017, fot. Kacper Gorysz

Przejście graniczne w Breście/Terespolu było do niedawna „oknem na świat”, a przynajmniej na Unię Europejską, dla Białorusinów, którzy cieszyli się bezwizowym ruchem pieszym na podstawie tzw. „małego ruchu granicznego”. Białorusini mieszkający w obwodach przygranicznych masowo robią zakupy w Polsce i na Litwie. Kupują towary przemysłowe, sprzęt gospodarstwa domowego oraz artykuły spożywcze, które są znacznie tańsze niż na Białorusi. Podobno szczególną popularnością cieszy się sieć dyskontów Biedronka. Białoruskie władze nie są z takiego obrotu spraw zadowolone i trudno im się dziwić, gdyż cierpi na tym ich krajowy przemysł ‒ niesprzedany, zalegający w magazynach towar. Ruch został zawieszony 1 października 2014 roku, rzekomo ze względu na „brak wystarczającej infrastruktury”. Naprushkina, białoruska artystka często posługująca się formą rysunku czy opowieści obrazkowej, przez prosty gest multiplikacji w charakterystycznym dla siebie stylu, ukazuje grupkę ludzi, którzy próbują przekroczyć granicę i napotykają czerwony szlaban. Prześcieradło podkreśla niskobudżetowość i zwyczajność pracy, w której odbija się życiowa codzienność białoruskiego społeczeństwa.

Marina Naprushkina, Jak Niemcy zarabiają na uchodźcach [GL], współpraca: Kheda Ilyasova, Marwa Almokbel, linoryt na prześcieradle, 2017; 4.10.2017, linoryt na papierze, 2017, fot. Wojciech Pacewicz

Marina Naprushkina często podejmuje w swoich pracach temat kapitalizmu na postkomunistycznych peryferiach oraz powiązań biznesu i polityki, używając formy przystępnego komiksu. W niniejszej pracy podejmuje kontrowersyjny aspekt przyjmowania uchodźców przez Niemcy. Zwraca uwagę, jak przekłada się to na konkretne profity dla gospodarki tego państwa, jak zarabiają na tym prywatne przedsiębiorstwa. Hotele oraz organizacje pożytku publicznego czerpią korzyści z prowadzenia schronisk dla napływającej ludności. Dzięki uchodźcom powstają nowe miejsca pracy dla tłumaczy, nauczycieli języków, ludzi współpracujących z uchodźcami i dla ich integracji, powiększają oni również sektor socjalny. Powstaje więcej szkół i szpitali, które potrzebują więcej personelu. Korzysta rynek mieszkaniowy i deweloperzy, koncerny spożywcze, kancelarie adwokackie, instytucje kultury. Jednak są też skutki w mniej oczywisty sposób korzystne: coraz większy aparat państwowy i system karny, więcej kontroli policji i służb specjalnych. Naprushkina pokazuje, jak ambiwalentna jest obecna sytuacja uchodźców. Z jednej strony kraje takie jak Niemcy ewidentnie na tym korzystają, z drugiej strony należy pamiętać, że bogactwo Niemiec opiera się m.in. na długu Grecji, która przyjmuje najwięcej uchodźców. Kiedy o tym pomyślimy, niemiecki uchodźczy raj socjalny przestanie być taki oczywisty.

Zapisz

Zapisz