Homosensualizm
2020
Wideo, 05’02’’
Autorskie wiersze odczytywane na wideo: Woda, Na spokojny sen, Łańcuch, Sam na sam, Bez nazwy
Woda
Byłem ogromnym oceanem
który miłości nie łaknął
przynajmniej ze strony lądów
Pełen wody dławiłem się
swoją tożsamością
wezbrany orszakiem tajfunów
Nie słuchałem innych mórz
połączyłem więź z jednym
i jesteśmy wszechoceanem
.
Na spokojny sen
Po cichu zanuć mi kołysankę
ukój żarzącą się gorycz
ukłon swój skieruj ku górom
których szczyty sięgają
w stronę izby, siedziby pamięci
Ja się wsłucham w nadzieję
gdy podniebne pierzę usidli sen
skuty kajdankami odejdę
ze świadomością, że jutro
wrócę do naszego życia
A gdy potok poleci mi z oczu
i słona stanie się ma twarz
to będę mieć rozeznanie
że tyś go uwolnił specjalnie
by ujrzeć idyllę jak żałobę
Zaniechasz w końcu piosny
utniesz jawę jak z gruntu igły
zgasisz w mig świadomość
i po kontakcie ust zaśniemy
gdy tylko tętno wrzaśnie
Dobranoc chłopcy, dobranoc
.
Łańcuch
Najbliższa więź
czuję twój oddech
jak ciepło
leci w stronę
mego chłopięcego lica
w objęciu zamknięci
skaczemy po euforii
by nie chodzić boso
bez pokory
po szkle ludzkich błędów
nie udaję, że kocham
nie umiem kłamać
gdy wiem, że sam dotyk
przyspiesza tętno
uspokojenia
rozbieram się do bielizny
po części dzieląc się sobą
czekając
na wzajemność
z antydezaprobatą
ciepło mi w krtani
krew staje się gazem
rumienię się
nie jak rumianek
ale oddycham
prosto na twój kark
w uścisku
po cichu
w przyjemnej niewoli
która lepsza jest
niż swoboda
.
Sam na sam
Ty jesteś sam, ja jestem sam,
obaj kompletnie osamotnieni,
moglibyśmy być sami razem,
uczuciem pięknym napełnieni
wyrosnąć z ziemi jak kwiat,
korzonkami sięgający,
przeciwieństwa nieba,
ale wcale nie konający.
Wręcz przeciwnie kochany.
Przetrzyj oczka znużone,
serce na kartkę wypluwam,
widzę je jakby zmrużone.
Czekać na odpowiedź
długo, jak to mnie boli,
pogładź czule proszę,
tak słodko, no i powoli.
Bądź, chciej mnie skarbie,
wypij mnie cały spragniony,
szybko kropelka po kropelce,
piszę ci boleśnie, ja, utęskniony
.
Bez nazwy
Chciałbym się w twych ramionach
znaleźć,
byś mógł mnie w świat uczuć
nieopisanych zawieźć
Hubert Znajomski
Urodzony w 2000 roku w Lublinie. Aktywista społeczny, blogger i poeta zajmujący się tematyką związaną z uczuciami i zabawą słowem. Inspiruje się i fascynuje twórczością Julii Hartwig, Edwarda Stachury i Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Według niego poezja jest przekazywaniem prostego przekazu w jak najbardziej skomplikowany sposób.