Może się nie udać

15-7-2022 - 18-9-2022

Galeria Labirynt

O wystawie

Nie musisz wszystkiego wiedzieć. Nie musi Ci wszystko pięknie wychodzić. „Może się nie udać” to wystawa o tym, że sztuka jest przygodą, procesem i eksperymentem. Te wartości stoją za każdym wybitnym dziełem, choć nie gwarantują sukcesu nawet geniuszom, bo zawsze może się nie udać – i to jest OK.

Artystki i artyści: Michał Bojara, Bolesław Chromry, Agnieszka Urszula Cioch, Oskar Dawicki, Ludomir Franczak, Franciszek Goszczyński, Tomas Hazslinsky i Wiktoria Zymomria, Paweł Janicki, Variable name (Valerie Karpan i Marina Khrypun), Mikołaj Kowalski, Magdalena Sawicka, Kamil Stańczak, Weronika Wrzosek


Otwarcie: 15.07.2022 (piątek), godz. 19.00
Gdzie: Galeria Labirynt, ul. Popiełuszki 5, Lublin
Dostępność: W księgarni można bezpłatnie wypożyczyć wózek oraz nauszniki wyciszające na czas pobytu w Galerii. Galeria dysponuje 6 przenośnymi pętlami indukcyjnymi. Wystawa znajduje się na parterze. Otwarcie tłumaczone na PJM (Marta Stępniak) oraz język ukraiński (Volodymyr Dyshlevuk).
Na wystawie występują głośne dźwięki/migające projekcje/ światło.
Ciche godziny na wystawie: środy 15.00–19.00.
Wystawa czynna do: 18.09.2022 (wt.–niedz., godz. 12.00–19.00)
Bilet: 1 zł; na wernisaż wstęp wolny


Artyści i artystki zapraszają Was do współtworzenia dzieł i nadawania im sensów. Interaktywne prace, dostępne dla wszystkich, bez względu na wiek czy inne czynniki, pozwalają na improwizację i poczucie przyjemności płynącej z tworzenia. Nie ma tu miejsca dla lepszych i gorszych, a to, na ile zechcesz dać się wciągnąć w tę zabawę, jest wyłącznie Twoim wyborem.
Prace mogą Was zaciekawić i zaskoczyć. Pokażą, że można podejść do sztuki współczesnej bez obaw i uprzedzeń, raczej jej doznawać i się nią bawić, niż na siłę analizować, bo osobista refleksja z czasem przyjdzie sama. To właśnie pragniemy Wam przekazać: że w doznawaniu, rozumieniu sztuki nie ma miejsca na oceny, na jedyne słuszne drogi i interpretacje, a jedyną potrzebną supermocą jest otwartość.

Za powstanie wystawy odpowiada kolektyw kuratorski: Alicja Gieleta, Sylwia Hejno, Krystian Kamiński, Diana Kołczewska, Emilia Lipa, Monika Rejman, Agata Sztorc-Gromaszek, Waldemar Tatarczuk.

Wystawa jest częścią projektu Improvisa-Life in Motion i jest współfinansowana z funduszy programu Kreatywna Europa.

Wizualizacja wystawy (autor wizualizacji: Adam Oroń)

Cennik

bilet: 1 zł, na wernisaż wstęp wolny

Język

polski

Kuratorzy

Alicja Gieleta, Sylwia Hejno, Krystian Kamiński, Diana Kołczewska, Emilia Lipa, Monika Rejman, Agata Sztorc-Gromaszek, Waldemar Tatarczuk.

Audiodeskrypcja

Artyści/artystki

Michał Bojara, Bolesław Chromry, Agnieszka Urszula Cioch, Oskar Dawicki, Ludomir Franczak, Franciszek Goszczyński, Tomas Hazslinsky i Wiktoria Zymomria, Paweł Janicki, Variable name (Valerie Karpan i Marina Khrypun), Mikołaj Kowalski, Magdalena Sawicka, Kamil Stańczak, Weronika Wrzosek

Oprowadzanie kuratorskie - formularz zgłoszeniowy dla grup

    Partnerzy

    logo

    Podobne wystawy

    Wystawa
    <b data-src-img=
    Zmiana ekspozycji

    Zmiana ekspozycji

    22-4-2025 - 10-5-2025

    Galeria Labirynt

    Oleksandr Halishchuk
    Bez nazwy
    od 24 lutego 2022

    30-6-2022 - 11-9-2022

    Galeria Labirynt | Plaza

    O wystawie

    Otwarcie: 30.06.2022 (czwartek), godz. 19.00
    Gdzie: Galeria Labirynt Plaza, ul. Lipowa 13, Lublin (wejście od ul. Ofiar Katynia)
    Dostępność: Otwarcie tłumaczone na PJM. Tłumaczka: Marta Stępniak. Wystawa odbywa się na parterze w przestrzeni wolnej od barier architektonicznych.
    Wystawa czynna do: 11.09.2022 (wt.-sob.: 13.00-18.00; niedz.: 12.00-19.00)
    Wstęp: wolny
    Kurator: Waldemar Tatarczuk

    Podczas wernisażu odbędzie się spotkanie online z artystą. Tłumaczenie: Volodymyr Dyshlevuk.


    Oleksandr do ostatniej chwili nie wierzył w możliwość wybuchu pełnoskalowej wojny. Nie mieściło się mu w głowie, że może do tego dojść. Pierwszy rysunek wykonał tuż przed atakiem Rosjan na Ukrainę, 24 lutego około godziny 3:00 i poszedł spać. Gdy obudził się około 9:00 zobaczył w telefonie masę nieodebranych połączeń. Oddzwonił do matki i usłyszał: „Wojna się zaczęła”. Zaczął pakować walizkę według instrukcji znalezionej w internecie, oglądał wiadomości. Oleksandr żartuje, że ratował technikę bardziej niż siebie. Następną noc spędził w mieszkaniu przyjaciółki. 25 lutego, na dworcu kolejowym, wraz z przyjaciółką i jej chłopakiem przeżyli atak terrorystyczny, po czym się rozdzielili – Oleksandr wrócił do mieszkania. Później z inną grupą przyjaciół opuścił bombardowany Kijów. Na jednym z rysunków jest pokój przyjaciółki, ostatnia noc w Kijowie. Cały ten dzień, noc i kolejny dzień odczuwał chłód i lęk, jednocześnie o życie – swoje, matki, mieszkającej w Melitopolu (mieście na Południu Ukrainy okupowanym przez Rosjan), przyjaciół. 25 lutego udało mu się opuścić bombardowany Kijów do odległego około 806,8 kilometrów Użhorodu. Przez cały ten czas, pomimo poczucia zagrożenia, odczuwał jakiś dziwny „zimny spokój”, mówi, że to mogło być pierwszą reakcją spowodowaną remisją choroby. Widać to w kolejnych rysunkach, które tworzą coś w rodzaju kartek z dziennika powstającego w czasie wojny. Czarno-białe, nerwowe szkice narysowane na podłodze, przy słabym świetle, w piwnicy, szpitalu psychiatrycznym, w Użhorodzie, we Lwowie, są zapisem pojedynczych myśli, emocji, stanów psychicznych, ale przede wszystkim dokumentem tego, czego nie można pozwolić sobie zapomnieć. Powstawały pod wpływem impulsów, z konieczności, z bezsilności. Nie są to rysunkowe „dzieła” przeznaczone do prezentacji, wyglądają raczej jak prywatne notatki, których kontekst zna tylko autor. Jest w nich coś z nerwowości urządzenia zapisującego impulsy elektryczne z ludzkiego ciała, mózgu.

    Oleksandr nie ma bladego pojęcia, jak nazwać tę wystawę i ten cykl. Nazywanie jest przecież formą racjonalizacji, a jak zracjonalizować zbrodnie wojenne, brutalne zabijanie cywilów, porwania, gwałty? Nazwa też stworzyłaby jego zdaniem „egzotyzację” wojny. Dlatego ten cykl-dziennik pozostał bez nazwy. Obecnie są 24 rysunki. Kolejne będą powstawały przez cały czas trwania wojny.

    (Oleksandr Halishchuk i Waldemar Tatarczuk)


    OLEKSANDR HALISHCHUK (he/they) to ukraiński artysta multimedialny i queerowy anarchista. Urodził się 29.10.1999 i wychował w małym miasteczku Melitopol, które jest jednym z najbardziej przestępczych i wielonarodowych miast Ukrainy. Obecnie jest okupowane przez Rosję. Ukończył lingwistykę niderlandzką na Kijowskim Narodowym Uniwersytecie Lingwistycznym w 2022 roku, KAMA, kurs „sztuka współczesna” w 2020 roku oraz kursy video [art] Aliny Kleytman w szkole fotograficznej Viktora Marushchenko w 2020 roku. Główne tematy jego prac to: trauma, marginalizacja, nadużycie, prawda i tożsamość.

    Cennik

    bezpłatne

    Język

    polski, angielski, ukraiński, polski język migowy

    Kurator

    Waldemar Tatarczuk

    Audiodeskrypcja

    Artysta

    Oleksandr Halishchuk

    Oprowadzanie kuratorskie - formularz zgłoszeniowy dla grup

      Podobne wystawy

      Wystawa
      <b data-src-img=
      Zmiana ekspozycji

      Zmiana ekspozycji

      22-4-2025 - 10-5-2025

      Galeria Labirynt